Komentarze: 3
Bylam biedna... odarta z wszelkiej nadziei przeżycia... bylam brzydka, zbrukana, z sercem źle przyodzianym.... Bylam smutna, samotna, moje życie konalo.... Nagle ujrzalam, że moja nadzieja znowu tryska, zobaczylam źródo pynące na nowo... zobaczylam fontannę, z której tryskala woda, ujrzalam sońce tańczące na niebie, blask mieniących sie kolorowych, jesiennych liści.... Poczulam spokojny powiew wiatru od ląk... zobaczylam plomień radości niszczący beznadziejność.... ujrzalam uciekające chmury, poczulam ogarniające mnie szczęście.... Ale nade wszystko zobaczylam to spojrzenie, to spojrzenie tak piękne, tak czule i urzekające, spojrzenie, które jest Twoim spojrzeniem......