Komentarze: 8
wybaczcie...
jakos nie moge sie pozbierac...
na glowe zwalil mi sie jeszcze promotor, ktory co tydzien oczekuje przynajmniej po jednym rozdziale pracy licencjackiej....
jeszcze troche i zwariuje...
niepokoje sie w dalszym ciagu o tate...
oby nie trzebabylo najgorszego...
(amputacja przekresli go i zabije)...
jeszcze raz przepraszam, ze do Was nie zagladam...