Komentarze: 7
hmm... tak latwo nam przychodzi ten stareotyp, ze kobiety to gaduly... ciagle tylko paplaja i paplaja, a nic nie robia wiecej.... ale nikt jakos nie zauwaza, ze to jest jakos wpisane w nature kobiety, ze jak chce opowiedziec o tym, co kupila wieczorem w sklepie to zaczyna od tego, co rano jadla na sniadanie.... czytalam dzis na wykladzie o roznych sposobach negocjacji, kiedy po jednej stronie stoi mezczyzna, a po drugiej kobieta.... i zapamietalam jedna ze wskazowek dla kobiet... "zawsze beda Cie traktowac jako typowa przedstawicielke swojej plci - paplajaca idiotke, ktora tak na prawde nie zna sie na rzeczy"... hmmm troche mnie to zmarwilo... bo czym sobie zasluzylysmy na to miano???... skas ono musi wynikac??? a moze to dlatego ze przez wieki przypisywano nam role dobrej gospodyni i kury domowej, ktorej nie wolno wiedziec wiecej niz meczyzna??? .... z tym dzialanie to tez bywa roznie..... wiekszosc mezczyzn, ktorych znam, i nie mowi za wiele, i nie robi tez za wiele... ale czy to mnie upowaznia do generalizowania, ze sa milczacymi leniami???? raczej nie.....