Komentarze: 8
pfffffffffffff LaSeK cZuBaSeK :PPPPPPPPP
ale mialam dzis humora durnego... wlasnie mialam... az do momentu wiadomosci o smierci mamy Moniki:(((((((((((.......
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
pfffffffffffff LaSeK cZuBaSeK :PPPPPPPPP
ale mialam dzis humora durnego... wlasnie mialam... az do momentu wiadomosci o smierci mamy Moniki:(((((((((((.......
nauka dnia powszedniego: nie ufaj facetom!!!!! ja mu pomoglam... tyle sie nameczylam zeby namowic Anke, a ten mi sie tak odplaca... cham jeden.... i po co to robilam??? dla takiego ignoranta..... za dobre mam serce... od dzis koniec... staje sie jak glaz na prosby nieodpowiedzialnych facetow.....
.....dobrze, ze choc jeden moj Misiek na razie takich numerow mi nie wycina....
ucze sie Ciebie na pamiec... kiedy odchodzisz... ukradkiem... na palcach.... zeby mnie nie zbudzic....zostawiasz tylko delikatny slad swoich ust na moim policzku.... trwam w tej blogosci.... krotko... za krotko.... juz tesknie!!!!
Trudno wyrazic to, co teraz czuje.... wstyd.... zazenowanie... smutek.... nie przypuszczalam, ze slowa, ktore dla mnie byly TYLKO wyrazem wdziecznosci za przyjazn, moga byc tak zrozumiane..... nie bylo w nich zadnych podtekstow... aluzji.... ukrytych znaczen..... mialy wyrazac wprost tylko to, co bylo tam napisane.... ze moje serce cieszy sie z powrotu przyjazni... ze On nadal jest moim Przyjacielem pomimo wszystko.... ze bedzie z Nim mozna porozmawiac od czasu do czasu.... porozwiazywac zadania z matematyki.... wyzalic sie.... szukac porady w zwiazku z fonem czy komputerem.....
........ Teraz juz wiem, ze nie moze byc przyjazni z kims, kto pozostaje w jakims zwiazku.... Bo zawsze bedzie to zle odczytane.... choc intencje sa inne......
......Cholernie ciezko bedzie mi urwac te znajomosc.... ale jestem zmuszona to zrobic... dla Ciebie.... dla Was....
.... Nie chce byc powodem nieporozumien.... i blog tez nie bedzie juz wiecej destruktywym narzedziem.... sama go takim uczynilam niestety poprzednia notka.....
......kto wie jak sie kasuje calkowicie bloga???......
......Twoje slowa sa lekiem na cale zlo.... na wszystkie moje smutki....... tak ogromnie sie ciesze, ze wrociles...... balam sie..... serce wyrywalo sie.... szlochalo.... plakalo.... motalo sie jak ptak w zamknietej klatce.... tak bardzo chcialo byc przy Tobie.... a nie moglo.... slowa grzezly w gardle...... palce zesztywniale nie mogly poruszac sie po klawiaturze telefonu.... chcialam Ci powiedziec jak bardzo zaluje.... jak tesknie.... jak brakuje mi CzUbUsIoWaTyCh rozmow... jak brakuje mi Ciebie.... ale nie znalazlam w sobie tyle odwagi....... chcialabym zeby bylo wszystko jak dawniej... ale wiem, ze cos z dzisiejszego dnia i tak zawsze pozostanie.... rana w sercu...... zadra.... gotowa sie otworzyc w kazdej najmniej spodziewanej chwili.... czy wtedy po raz kolejny znow mi wybaczysz...?.... czy znajdziesz w sobie tyle dobroci dla mnie...?... nie chcialabym sprawdzic tego w rzeczywistosci.... niech nie bedzie mi dane sprawdzic odpowiedzi..... niech juz sie nie powtorza takie straszne chwile jak dzis..... tylko czy to mozliwe...?.......
nasza przyjazn jest bardzo burzliwa.....nie chce z niej rezygnowac.... bo tracac takiego Przyjaciela, trace czastke siebie.....