Komentarze: 7
......Twoje slowa sa lekiem na cale zlo.... na wszystkie moje smutki....... tak ogromnie sie ciesze, ze wrociles...... balam sie..... serce wyrywalo sie.... szlochalo.... plakalo.... motalo sie jak ptak w zamknietej klatce.... tak bardzo chcialo byc przy Tobie.... a nie moglo.... slowa grzezly w gardle...... palce zesztywniale nie mogly poruszac sie po klawiaturze telefonu.... chcialam Ci powiedziec jak bardzo zaluje.... jak tesknie.... jak brakuje mi CzUbUsIoWaTyCh rozmow... jak brakuje mi Ciebie.... ale nie znalazlam w sobie tyle odwagi....... chcialabym zeby bylo wszystko jak dawniej... ale wiem, ze cos z dzisiejszego dnia i tak zawsze pozostanie.... rana w sercu...... zadra.... gotowa sie otworzyc w kazdej najmniej spodziewanej chwili.... czy wtedy po raz kolejny znow mi wybaczysz...?.... czy znajdziesz w sobie tyle dobroci dla mnie...?... nie chcialabym sprawdzic tego w rzeczywistosci.... niech nie bedzie mi dane sprawdzic odpowiedzi..... niech juz sie nie powtorza takie straszne chwile jak dzis..... tylko czy to mozliwe...?.......
nasza przyjazn jest bardzo burzliwa.....nie chce z niej rezygnowac.... bo tracac takiego Przyjaciela, trace czastke siebie.....