Komentarze: 0
Betonowe miasto umarlych..... równe rzędy ich domów.... wysypane bialymi kamyczkami aleje pomiędzy nimi.... na nich senne uliczne latarnie... nie prawda, że już nie ma ich, oni plyną, ale wolniej, tak jak plyną sny.... pozwólcie im snić.... niezatapialny, nieosiągalny sen..... śpijcie w spokoju.... to zobaczenia po drugiej stronie....
...... a kiedy przyjdzie wreszcie po mnie, zegarmistrz światla purpurowy...... to będę jasny i gotowy.....
Niejeden marnuje czas danu mu do przeżycia, ponieważ martwi się, ze ma tego czasu tak malo.....