Archiwum 29 września 2004


wrz 29 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

...nieszczescia chodza trojkami...

...najpierw grypa zoladkowa... [teraz zatoki]
...potem klopoty rodzinne siostry...
...a teraz mocno poobijany, z rozcieta glowa i zlamanym zebrem tata w szpitalu... [dzieki Bogu ze w ogole zyje po upadku z takiej wysokosci na betonowa posadzke...]

...na dodatek w poniedzialek rozpoczecie roku akademickiego...

...ech zycie, zycie...

jarcia : :