wrz 29 2004

Bez tytułu


Komentarze: 3

...nieszczescia chodza trojkami...

...najpierw grypa zoladkowa... [teraz zatoki]
...potem klopoty rodzinne siostry...
...a teraz mocno poobijany, z rozcieta glowa i zlamanym zebrem tata w szpitalu... [dzieki Bogu ze w ogole zyje po upadku z takiej wysokosci na betonowa posadzke...]

...na dodatek w poniedzialek rozpoczecie roku akademickiego...

...ech zycie, zycie...

jarcia : :
30 września 2004, 19:21
Ajaj... No to teraz się Jarciu trzymaj, poradzisz sobie:*
29 września 2004, 18:18
Ale dobre zakończenia tych \"nieszczęść\" widzę :-)
29 września 2004, 12:35
...życie to głupi żart.. szkoda tylko że nie bardzo śmieszny...

Dodaj komentarz