sie 21 2003

Bez tytułu


Komentarze: 7

jak ona tak mogla?...
wyrzucic z domu wnuczke tylko dlatego,
ze nie do konca jest jej wnuczka...
bo jej syn, to nie ojciec Kini...
wyrzucila ja bo wyrzucala jej matke...
i za co?... bo mialy czasami inne zdanie...
rozdzielila rodzenstwo...
maly zostal z tata i babcia...
bo jest jej prawowitym wnuczkiem...
z krwi jej syna...

w kosciele taka pobozna kobieta...
przed ludzmi taka pobozna kobieta...

w rzeczywistosci taka nedzna i przeniknieta zlem...

gardze takimi ludzmi....
do szpiku obludnymi...

jarcia : :
22 sierpnia 2003, 21:14
a najgorsza w takim przypadku jest bezradnosc. Chcialabys jej dokopac, ale nie mozesz... zmienic tez nie :/
22 sierpnia 2003, 15:08
To straszne... dwa oblicza tej samej osoby - jedno udawane, całkowicie fikcyjne... czy tego uczy ją kościół, do którego tak pobożnie uczęszcza?
LaRa Nothin[k]
22 sierpnia 2003, 11:37
Nie wyobrazam se zeby tacy ludzie mogli w ogole istniec. Nie rozumiem jak mozna byc takim poboznym i robic takie nieludzkie rzeczy. A moze wlasnie ludzkie... Na szubienice z nia!!!=]
Kumcia
21 sierpnia 2003, 22:03
brak i zaraz zal mi slow na takich ludzi ..wrr
21 sierpnia 2003, 20:18
A co na to syn - nie_ojciec_Kini?
21 sierpnia 2003, 19:52
Niektórych ludzi nie da się niestety zmienić...Takich ludzi,o których piszesz nikt nie lubi...Ja też nimi gardze,nie jesteś sama...
21 sierpnia 2003, 18:56
dewotka!szmata

Dodaj komentarz