cze 18 2003

...to juz lato... i tesciowa:)


Komentarze: 11

...to juz lato... to juz lato.. sloneczniej serca bija i wakacyjna milosc...

... ale mialo byc o tesciowej... znaczy nie mojej, bo jej jeszcze nie mam, ale wlasciwie o niej tez:).... tak sie wlasnie zastanawiam po wczorajszym, do czego zdolna jest nadopiekuncza milosc matczyna.... potrafi zniszczyc kazdy zwiazek... w obawie o synka potrafi zrobic wszystko... tylko dlaczego zapomina, ze on nie ma juz 8 lat... a kobieta, z ktora sie zwiazal tez chce dla niego jak najlepiej.... zazdrosc matczyna... dziwne uczucie... choc pewnie nie uda sie go zrozumiec, zanim sie go doswiadczy.... tylko dlaczego jednym matkom udaje sie pogodzic, ze ich pociechy dorastaja... lacza sie z kims innym i wyfruwaja z gniazdka, a inne tak na sile walcza???... tylko o co?.... przeciez syn zawsze bedzie matke kochal.. inaczej niz zone... ale kochal... dlaczego niektorym matkom tak ciezko jest podzielic sie synem z inna kobieta, ktora go tez kocha... i wcale nie wymaga od niego, zeby przestal kochac matke...

......czy tak duzo wymagam, chcac z nim spedzic troche czasu raz na tydzien???....

....oj ciezki jest los synowej.... :)

jarcia : :
LaRa
19 czerwca 2003, 16:43
Sa zazdrosne. nie moga tego pojac ze ich synek pokochal kogos bardziej niz ich. Ze poJdzie gdzies z dala od matki. Przeciez moze stac mu sie krzywde a jej nie bedzie przy nim... Zobaczysz jaka ty bedziesz tesciowa i matka. Wtedy to lepiej zrozumiesz;)
19 czerwca 2003, 16:04
Hejki!Wreszcie mogę spobie pisać notki i komentować:o) Ach te teściowe;o)
Kumcia
19 czerwca 2003, 13:18
heh tesciowe..nic na ten temat nie moge powiedziec..bo duzo czasu jeszcze minie zanim bede musiala sie z nia uzerac..haha lub zakonica zostane :)
19 czerwca 2003, 10:35
matko czy ty tez masz tak jak ja:((((Jestem juz od roku z moim facetem.a jego matak gdy mowi dzien dobry mam wrazenie ze zabije mnie wzrokiem;( Cholera jasna.A on chce sie ze mna chajtac a ona mnie nienawidzi "bo jestem za mloda"Boze ona to by najchetniej mnie spalila zywcem na stosie.Za co?Za to ze zalatwiam wszystkie sprawy jej synkowi jestem kochajaca.....A ja sie byc taaaaaka mila dla niej.Chociaz sama w niektorych momentach bym jej jebnela.Ze sie tak zle wyraze.wrrrrrrrrrrrrrrr Ale co ja moge;(
19 czerwca 2003, 01:25
Niestety teściowe na ogół takie są,więc dużo nie zmienisz nawet największymi chęciami:)Pozostaje cierpliwość..:) Uadnych wakacji!!!!! =))))))))
misiek
18 czerwca 2003, 21:57
Przygotuj się na teściową hehe, jak będziesz potrzebowała pomocy to wal do mnie :->
gwiazdka z nieba
18 czerwca 2003, 15:18
hmmm....hmmm...hmmm....i chyba tylko jedno napiszę: POZDRAWIAM :))
hmmm
18 czerwca 2003, 14:45
Tesciowa tochyba mityczna zmora dla facetow:))ale mity sa po to zeby je burzyc no takie zycie ze mamuski sie martwia o synkow ale normalny i rozumny facet powinien sie zdecydowac czy to z matka bedzie spedzal reszte swojego zycia. pozdrawiam
smutna_nuta
18 czerwca 2003, 14:32
Hej jarcia zgodze sie z toba co do tesciowych i ze jest ciezki los synowej=) a tak przy okazju zycze ci udanych wakacji=) papapa trzym sie=)
18 czerwca 2003, 13:14
Siemka Jarcia. Zgadzam się z tobą, doskonale to rozumiem. Ja nie byłam w takiej sytuacji nie mam jeszcze swojej tesciowej, ale byłam blisko osoby która to przeżyła. Moja kuzynka miała wypadek samochodowy z chłopakiem. Jemu nic się nie stało miał może żebra połamane a ona była w ciężkim stanie udeżyła się w głowe. Miała kilka operacji i źle było z jej pamięcią. Z wyglądem nie najlepiej i ze zdrowiem. Kaleka do końca życia. Matka jej chłopaka zabroniła się z nią spotykać nie odwiedzać jej w szpitalu. Powiedziała tak " Poco ci taka kaleka, jak ona ci dzieci urodzi" To jest coś strasznego. Najbardziej dziwie się temu chłopakowi że słucha swojej mamusi nie ma odwagi się jej postawić. Jak kocha to powinien się przeciwstawić. Miłość wszystko zwycięży. Nie rozumiem takich facetów którzy słuchają sie swoich matek. To są poprostu mamisynki. Heh Nio troszke się rozpisałam ale trafiłaś w idealny temat który rozumiem i byłam blisko tej osoby która to wszystko
18 czerwca 2003, 13:12
nigdy tego nie rozumialam....

Dodaj komentarz