sty 02 2003

pozostały dwa maleńkie płatki róż z...


Komentarze: 2

"nawet w halasie wielkiej betonowej pustyni, nawet w smutnym, ludzkiem zgielku, rankiem na parapecie mojego okna znów usiada wróbelki...."
........ hmmmmmm....... dopadl mnie nastrój nostalgiczny.... przemijanie....... przemijam...... staje sie "dinozaurem" (jak to ktos okreslil przed chwila).... to co nienormalne staje sie normalne.... swiat przewraca sie do góry nogami..... z dnia na dzien...... czy jest cos co nie poddaje sie tym zmianom?.... czy jest cos, co jest w stanie sie im oprzec?...... tylko to jest prawdziwe, co niezmiennie trwa...... ale co trwa niezmiennie?.......
jaki slad pozostanie po mnie?....... "mam jeden cel, chce zeby moje imie zapisalo sie w historii tego miasta" - uslyszalam przed chwila..... a jaki ja mam cel?..... czy chce krzyczec non omnis moriar?........
czy zycie zgodne z zasadami zawsze musi byc przez nas odbierane jako staroswieckie?..... ale ja chce byc staroswiecka!... wiec dlaczego tak ulegam modzie?....... modzie na nienormalnosc.......
czy ktos umie mi odpowiedziec na te pytania?..... ja sama nie potrafie.......

jarcia : :
Kumcia
02 stycznia 2003, 12:08
qrcze no .ciezka sparwa z tymi pytaniami..no moze tym zmiana nie podaje sie milosc i przyjazn bo ona bedzie trwac do konca swiata... jak bedziesz miala dzieci to to bedzie sladem po tobie liczac ze nic nadzwyczajnego nei dokonasz...ale powiem ci ze zostaniesz w pamietci do konca zycia ludzia ,ktorym na tobie zalezlo..w zyciu nalezy mniec jakies zasady---> tak mi sie wydaje .....moze troche namieszalam ale chyba to nic nei szkodzi
02 stycznia 2003, 09:11
yyyyy..no, ten tego

Dodaj komentarz