lut 16 2005

Bez tytułu


Komentarze: 7

- dowiedzialem sie dzisiaj w ODRze ze moja zona sie zapisala na kurs
- ????
- (usmiech)
- to Ty masz zone i mi o tym nie powiedziales? Ty bigamisto!
- (szerszy usmiech)
- to ja tu od osmiu miesiecy robie za Twoja narzeczona, a Twoja zona.. ech.. brak slow...
- (jeszcze szerszy usmiech)
- niezle sie w zyciu ustawilem, co? (smiech)
- duzo tych zon masz jeszcze w zanadrzu?
- tylko jedna, co sie zapisala na kurs, a obecnie ma praktyke w Urzedzie :P
takim sposobem po raz kolejny dowiedzialam siepewnych rewelacji na swoj temat..
tym razem, ze jestem juz mezatka..
ech ta plotkarska wyobraznia pewnej zyczliwej pani..
najpierw mialam zostac soltysem we wsi, (choc sama mieszkam w miescie), teraz jako zona zapisalam sie na kurs..
az boje sie pomyslec, co bedzie za miesiac...
moze bede rozwodka z 3 dzieci? jak myslicie? czekam na propozycje..

;)

(Do KIZI: PILNE!!! Sloneczko, jesli mam Ci radzic, jak napisac lepszy scenariusz, to musze sie najpierw dobrze zorientowac w sytuacji, w obsadzie aktorskiej etc., wiec prosze odezwij sie jakos do mnie, zebysmy mogly omowic szczegoly..czekam)

jarcia : :
20 lutego 2005, 21:37
no wiesz ja to 3 razy bylam w ciazy raz sie zareczylam a do tego mam meza indianina:P :]
18 lutego 2005, 17:20
nie ma to jak pisanie scenariusza jednego zycia przez dwie osoby :) btw: plotkarstwo i wyobraznia niektorych osob sa naprawde przerazajace... dlatego nie rozmawiam z moimi sasiadami, wole nie wiedziec jaka maja o mnie opinie :D pozdrawiam.
17 lutego 2005, 01:00
Tylko trójka? TAK MAŁO?! :P
Kumcia
16 lutego 2005, 15:45
Chyba takie plotki to nie grozne..aa raczej smieszne:* Mezatko:*
16 lutego 2005, 14:56
A z tego wszystkiego zapomnialam powiedziec, ze ja dzis zostalam nazwana zona i matka dwojga dzieci mojego \"przybranego\" brata-sasiada :) tak wiec ludzka wyobraznia jest nieskonczona :)
16 lutego 2005, 14:55
Zebys nie czekala dlugo podaje Ci moj adres mailowy: kizia5@interia.pl oraz moj numer gg: 2494754. Tak chyba bedzie najprosciej. I juz teraz dziekuje!
16 lutego 2005, 14:37
Nie, nie... Będziesz szczęśliwą żoną i matką wybranej przez siebie liczby dzieci:D

Dodaj komentarz