cze 29 2005

Bez tytułu


Komentarze: 5

Miłością jest...

Miłością jest... przemierzanie pokoju w nocy, aby kołysanką i ciepłymi słowami utulić ciebie płaczącego wtedy, kiedy całe moje ja pragnie odpocząć. Miłością jest... malowanie różowego olbrzyma bez rąk i z jednym okiem, mającego na sercu wypisane słowa: "Moja mama jest najlepsza". Miłością jest... czytanie tej samej bajki piąty raz, bez pominięcia najdrobniejszego jej szczegółu. Miłością jest... ostatni, klejący się cukierek, oblepiony kurzem i sierścią psa, nie zjedzony, trzymany dla mnie w kieszonce. Miłością jest... zdobywanie nowych umiejętności, które kiedyś przydadzą się nam, abyśmy umieli pomóc tobie w dorastaniu. Miłością jest... przesłodzona herbata i rozmoczone w niej ciasteczko pozostawione w dniu moich urodzin o 6.30 rano przy naszym łóżku. Miłością jest.... powiedzieć czasem stanowczo: "Nie", nawet jeśli: "Wszyscy to robią". Miłością jest... zgoda na twoje odejście, kiedy otwierasz drzwi i wyruszasz w świat; zgoda przeżywana z ciężkim sercem, ale też z modlitwą w mojej duszy i uśmiechem na twarzy.Miłością jest... BYĆ PRZY TOBIE

jarcia : :
kamciarka
30 czerwca 2005, 13:36
Eh..ta miłość:)
30 czerwca 2005, 00:35
Otóż to, właśnie.
Kumcia
29 czerwca 2005, 23:39
:)
29 czerwca 2005, 23:36
Piękne to...
29 czerwca 2005, 22:40
różowy olbrzym zabrzmiał intrygująco:) a czasami trzeba odejść,oby nie na długo,powroty są takie miłe...

Dodaj komentarz